1/4 mili w Rykach - pochmurnie i deszczowo
W sobotę po raz trzeci w tym roku zmierzyli się ze sobą najszybsi motocykliści i kierowcy samochodów w III rundzie Pucharu Polski na 1/4 mili zorganizowanej w Rykach. Nie zabrakło jak zwykle emocji związanych z jazdą oraz tych pogodowych
Zawodnicy kontra pogoda
Pochmurna i deszczowa aura powitała tym razem kilkudziesięciu zawodników startujących samochodami i kilkunastu przybyłych na imprezę motocyklistów. Wprawdzie „pogodynka" mówiła o wczesno-popołudniowych przejaśnieniach, ale na to przyszło jeszcze poczekać.
Pierwsze wyścigi rozpoczęły się o godzinie 10.00 z lekkim poślizgiem czasowym w stosunku do pierwotnego harmonogramu. Niestety pogoda wystraszyła część zawodników zarówno startujących na motocyklach, jak i tych na czterech kołach.
Jak było do przewidzenia padający deszcz nie pozwalał w przejazdach eliminacyjnych na wykręcanie dobrych czasów. Zejście motocyklem poniżej 11 sekund udało się tylko doświadczonemu Konradowi Sobczykowi. Reszta z zawodników kręciła dalekie 11 i wyżej.
Nieco lepiej poszło w drugiej serii eliminacji. Po niemal dwóch godzinach deszcz przestał padać i pojawiła się lekka nadzieja na przejaśnienia. Poniżej 11 sekund zeszli, poza Sobczykiem, Radek Kruk startujący na V-Maxie i jadący Hayabusą Jacek Mroczek. Reszta musiała poczekać na lepsze warunki. Jednak nie wszyscy wierzyli w poprawę pogody. Z rywalizacji postanowili wycofać się Robert Wiaderny oraz Adrian Wolniak. Ten ostatni winą obarczył spalone sprzęgło w swojej R1, choć tak naprawdę po czasach wcale nie było tego widać.
Żadnego kłopotu z pozycją w eliminacjach nie mieli Konrad Sobczyk i Piotr Iwański. Rywal Iwańskiego odpadł z powodu spalonego sprzęgła, a Sobczyk od samego początku był sam w swojej klasie. Dzień bardzo dobrze ułoży się również dla Łukasza Tabora, który wygrał wszystkie swoje pojedynki.
Finały
Minęły kolejne dwie godziny inad lotniskiem w Rykach pojawiło się słońce. Temperatura błyskawicznie wzrosła, a tor od razu zaczął przesychać. To dawało nadzieję na poprawienie wyników z eliminacji i nawiązanie walki między najszybszymi. Największy apetyt na zwycięstwo miał Radek Kruk. Startując na seryjnym V-Maxie osiągnął lepsze czasy eliminacji niż Mroczek, który mimo długiego wahacza w Busie miał kłopoty z trakcją na mokrej nawierzchni.
Finały klas motocyklowych rozegrały się już na suchym torze. W klasie Moto pojedynek stoczyli Łukasz Tabor jadący GSX-R750 i Dariusz Borowicz startujący na skuterze Sym Citycom 300i. Wygrał oczywiście Łukasz, dysponując nieporównywalnie mocniejszym sprzętem.
Moto Plus i Moto Maxi miały po jednym startującym zawodniku zatem finał był tylko formalnością. Konrad Sobczyk wykręcił podczas ostatniego przejazdu najlepszy czas tego dnia i była to średnia 10ka.
W ostatnim finale dnia Jacek Mroczek jechał już na suchym, zatem trakcja Hayabusy zdecydowanie się poprawiła. Na mecie był o 0,1 sekundy przed Radkiem Krukiem, który bardzo żałował tego, że przegrał dziś tylko ten jeden finałowy pojedynek i drugie miejsce wcale nie poprawiało mu humoru.
Każdy może się ścigać?
Tę tezę postanowił na imprezie potwierdzić Dariusz Borowicz. W piątek wieczorem podjął szybką decyzję - „Jadę w ćwiartce". Następnego dnia o 10.00 rano jego skuter był już pobadaniach technicznych i z numerem 590 pojawił się na starcie. SYM Citycom, którym na ćwiartkę przyjechał Darek ma pojemność 262cm 3 i dysponuje mocą 21 KM. Ponieważ start w 1/4 mili zależy nie tylko od umiejętności danego zawodnika i posiadanego sprzętu, ale także od nerwów innych jadących, miał szansę na wygranie pojedynków. Tak się też stało. W eliminacjach skuter stanął przeciwko Radkowi na V-Maxie i wyszedł z tej walki zwycięsko. Niestety w finałowym przejeździe Darek z kretesem przegrał zŁukaszem Taborem, zajmując 2. miejsce w klasie Moto. Może warto zatem pomyśleć i wziąć udział w przyszłych imprezach skoro jak widać ścigać się i wygrać może każdy?
Kolejne imprezy
W tym roku, w ramach Pucharu Polski organizowanego przez WST spotkamy się jeszcze dwa razy. Pierwszy raz, już za niecałe 2 tygodnie, 9. sierpnia w Dajtkach, a kolejny raz na lotnisku w Rykach w dniu 12. września. Jednak drugi termin może jeszcze ulec zmianie.
Moto
1 | 481 | Tabor Łukasz | Suzuki GSX-R 11 | czas finału 11.231/10.652 |
2 | 590 | Borowicz Dariusz | Sym Citycom 300i | czas finału 19.733/19.132 |
Moto Gold
1 | 558 | Sobczyk Konrad | Suzuki Hayabusa | czas finału 10.538/10.321 |
Moto Maxi
1 | 550 | Mroczek Jacek | Suzuki GSX 1300R Hayabusa | czas finału 10.738/10.556 |
2 | 485 | Kruk Radosław | Yamaha V-max 11 | czas finału 10.993/10.671 |
3 | 579 | Bielecki Wojciech | Honda CBR1100XX 11 | czas finału 11.473/11.345 |
4 | 518 | Wiaderny Robert | Suzuki Hayabusa | czas finału NST |
Moto Plus
1 | 577 | Iwanski Piotr | Honda | czas finału 14.087/13.484 |
2 | 578 | Woıniak Adrian | Yamaha YZF-R1 | czas finału NST |
|
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeSkuterem na 1/4 mili.. ¶wiat siê koñczy...
Odpowiedz