Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeŚmigałem nim 10 sezonów (rocznik 2007) nakręciłem 40 000 km i sprzęgło mi się zaczęło ślizgać. Tyle, że sprzęt był katowany. Jeździłem nim prawie cały rok poza okresem gdy był trzaskający mróz lub na drogach leżał śnieg. A i to nie zawsze. Uważam, że jest to znakomity sprzęt w klasie budżet. Kopia Yamahy Virago 250, więc pasują do niego części nawet od silnika, tyle, że trzeba przyjść do dealera YAMAHY z zepsutą częścią, żeby dobrał zamiennik. Ceny zbliżone. Tanie chińskie części już się skończyły! A sprzęt nie jest już produkowany od chyba 2011 roku. W niektórych wypadkach jest nawet taniej u YAMAHY. Jedynie pod względem elektryki jest to kompletnie inny sprzęt. Elektryka jest od Magneti Marelli, a więc droga cholernie. Do tego ma w standardzie autoalarm i zdalne odpalanie na pilota. Te rzeczy trzeba serwisować lub szukać części w punktach Keeway/Benelli, bo Keeway to marka należąca do włoskiego Benelli. Na szczęście tylko raz w ciągu tych dziesięciu lat padł mi jakiś elektryczny badziew, a tak wszystko działa. Spalanie ok. 3,5 litra. Na naprawy, benzynę i pozostałe opłaty wydałem ok. 11 000 PLN przez te 10 lat (dokładne kwoty patrz: mój profil na Motostat.pl). V-max: idzie spokojnie do 120. Na autostradzie Kulczyka jak jechałem do Łodzi udało mi się wycisnąć z niego 130, ale miałem wtedy świeżo wymieniony napęd i generalnie był po naprawie. Sprzęt jest o tyle ciekawy, że można mu wstawić bez problemu silnik Virago 250/125 (kto co lubi), bez przeróbek. Takie same mocowania jak w Virago. Koszt takiego silnika to ok. 2000 - 3000 PLN (raczej nie ma szans na nowy, to koszt używki) Lub od ROMETA V250/ SCMB 250. To ten sam silnik tylko teraz na wtrysku "Delphi" i troszkę odbajerzony z wyglądu ale reszta bez zmian. Cena podobna ale jest szansa, że jak się to zrobi w serwisie ROMETA to mogą dać jeszcze roczną gwarancję. Koła wymieniłem na szprychy i napęd jest teraz od YAMAHY Virago. Po prostu Gaźnik od Yamahy: Mikuni DB 26 lub 24 (jakoś tak, nie pamiętam dokładnie) Teraz go sprzedaję, bo kupiłem sobie nowe moto. Niestety bolączką jest, że mało który serwis podejmuje się serwisu takich sprzętów, nawet gdy się przyjdzie do nich z własnymi częściami. I to w zasadzie przesądziło, że postanowiłem z nim się rozstać, bo szarpanie się z tymi zakutymi pałami mnie już męczyło. Dobrze mieć miejscówkę i trochę narzędzi by móc drobne naprawy robić sobie samemu To jest Polska, niestety.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza