Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 20
Pokaż wszystkie komentarzeRobson czy Ty jesteś normalny??? Robienie "stopie" możesz sobie ćwiczyć pod domem,a i tak do do niczego Ci w takich sytuacjach sie nie przyda!!! Zatrzymywałeś kiedyś z dużej prędkości motocykl,gdzie masz na reakcje 1,2 sekundy???!!! Napisz wszystkim jak "ćwiczysz" takie sytuacje???!!! Rozpędzasz sie do 150km/h i nagle kumpel wyjeżdża Ci przed koło czy jak??? Na pewno wszyscy są ciekawi jak to się ćwiczy,i jak ze 150-ciu robisz swoje "stopie" i stajesz w miejscu!!! :P Widzę że na drogach jest nadal pełno kretynów...
OdpowiedzElmo jeśli brakuje Ci czasu na reakcje, tzn. że razem z motocyklem poruszacie się zdecydowanie za szybko i w dodatku to motocykl rządzi, a nie Ty. Sztuka prowadzenia motocykla polega na jeździe z taką prędkością, z jakiej potrafisz się bezpiecznie zatrzymać. Jeśli umiejetności bezpiecznego zatrzymania kończą się przy 70km/h, trzeba jeździć max 70km/h.
OdpowiedzTo, że powyższego co napisałem nie rozumiesz to już nie mój problem. Przygotowanie motocykla do hamowania awaryjnego to tak samo ważny termin jak np. przeciwskręt. Niektórzy to robią ale nie potrafią tego nazwać po imieniu. Bez jednego i drugiego jeździć sie motocyklem nie da, chyba, że jest się mistrzem prostej a w głowie pusto.... Owszem istnieje termin zablokowanie przodu ale w 2 przypadkach: 1. ślisko. 2 wduszenie klamki w systemie zero jedynkowym, "prosto z gazu" można powiedzieć. Akurat tego drugiego przypadku na Youtube na czarnym jest b.dużo, żadna filozofia.
OdpowiedzElmo. Trzeba ćwiczyć. Nikt nie musi Ci wyjeżdżać specjalnie przed moto. Wystarczy w bezpiecznym miejscu (pusto, dobra nawierzchnia, pobocze) regularnie ćwiczyć - zatrzymywywanie się (lub zwalnianie do toczenia się) z coraz większych prędkości, rozpedzanie się i zwalninie przed obranym punktem, na coraz krótszym odcinku. Instruktorzy z CSSu mówią wręcz, że to trzeba ćwiczyć codziennie. Jeśli nie ćwiczysz, jak chcesz potem zareagować prawidłowo, kiedy będziesz musiał, bo od tego będzie zależało Twoje zdrowie lub życie?
OdpowiedzELMO, takie sytuacje trzeba ćwiczyć, jak bawisz się motocyklem w bezpiecznymi miejscu trenujesz stoppie i blokujesz przednie koło kilkadziesiąt razy dziennie, zdzierasz przednią oponę ale nie zaliczasz gleby, znasz swój motocykl to potem w takiej sytuacji jak powyższa masz znacznie większe szanse na wyjśice z opresji w sosunku do kogoś kto siada na moto raz na jakiś czas i jest "miszczem" prostej. Jakoś kolega, który jechał pierwszy, miał mniej mijesca i mniej czasu na reakcję dał radę, kolega z tyłu widział lecącą kupę złomu i kumpla, zachował zimną krew i dał radę a chlopak jadący jako dch (rugi spanikował i nie dał rady. Jaka 1 sekuna?! Jakie 2 sekundy?! Tutaj droga jest prosta jak struna, samochodów z przeciwka było kilka i widoczni byl bardzo długo i z dużej odległości. Czasu na reakcję było bardzo dużo, ale zabrakło doświadczenia albo chłopak się zagapił, może za długo patrzył w lustrako? Niestety aby przeżyć na drodze musimy też myśleć za inny (jak np ci idioci w Astrach).
Odpowiedz1,2 sekundy? ty jestes po wylewie?
Odpowiedz