Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzePo kilku latach wzdychania do gsx 1400 odważyłem się kupić tego potwora. Ten artykuł czytałem kilkanaście razy, a portal ścigacz.pl często był dla mnie solidnym źródłem wiedzy. Niestety ale mam silne zarzuty dla autora: albo nie jeździł na gsx 1400 albo z jakiegoś powodu pomylił opisy. 1400 nie ma aż wiele wspólnego z banditem. Eksploatacja nie jest tania ani łatwa. Linka gazu? Nie do dostania na rynku. Z bandita nie pasuje. Kubki zegarów? Bardzo słaby wybór porysowanych egzemplarzy na portalach aukcyjnych. Tarcze hamulcowe? Większe niż w bandicie i nie tak popularne. Właśnie. "Najlepsze" hamulce... Śmiech na sali. Hamulce mają piękne 320mm, bajeczne 6 tłoczków... Ale są słabe i tyle. Kompletna regeneracja, stalowy oplot, nowy płyn, nowe tarcze i klocki, odnowione zaciski... A hamowanie jest jedynie wystarczające. Znany temat w gax1400 to "jak poprawić przedni hamulec". Na seryjnych przełożeniach 4000obr to ok 140km/h więc to kolejna niepoprawność. Moment obrotowy jest piękny, zwłaszcza w porównaniu np. do sportowej 600, która ma więcej koni. Kręcenie powyżej 7k naprawdę nie daje nic poza dźwiękiem akcesoryjnego wydechu, a średni zakres obrotów pozwala w mieście wyprzedzać wszystko. No ale 80% momentu, czyli ok 100Nm przy wolnych obrotach? Gdzie jest wykres popierający te brednie? ... I żeby przyspieszenie na 6biegu od 50km/h powalało? Proszę... to taka sama bzdura jak MOCARNE hamulce. Bzdura i tyle. Fazer na gumowym przewodzie staje dęba po 5latach bez serwisu (tak, wiem, jest lżejszy), a gsx1400 w miarę posłusznie zwalnia. Różnica kolosalna na minus dla Suzuki i nie mogę patrzeć na określenie MOCARNYCH. Moja opinia o Suzuki GSX 1400 jest zdecydowanie pozytywna. Moment obrotowy bajeczny a masę czuć na parkingu bo jest i dziwne byłoby co innego :) Jednak manewry wykonuje się nim łatwiej niż na bandicie czy hondzie seven fifty, co jest nieoczywiste patrząc na suche dane i warto by wspomnieć w artykule. Dopóki tylna opona jest wytarta równomiernie, nie tylko na szczycie to jej zamknięcie na drogach publicznych jest możliwe nawet przez drobna osobę. Nie trzeba być turbo kozakiem.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza