Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 21
Pokaż wszystkie komentarzePanowie macie racje, też wiem kim sa ci panowie, na tych pierdzikach, przykro mi to mówić ale nie jeżdzą z głową, brawa za odwagę dla pana w samochodzie że nie bał się w tak mocny sposób zwrócić im uwagi, ale mimo wszystko nie powinien zajeżdzać nikomu drogi...tylko czy cokolwiek wtedy by dfo nich dotarło? dzisiaj się cieszycie i śmiejecie, jutro jeden, dwóch albo wszyscy będziecie milczeć, 3 metry pod ziemią, bo wygłupy poszły o jedno czerwone światło za daleko, zabrakło o 1 konik mocy żeby ukończyć wyprzedzanie, zabrakło wprawy i doświadczenia żeby zmieścić się w zakręcie z duzą prędkością. powiem tak, mam wielu przyjaciół motocyklistów, miałem ich więcej, niestety kilku którzy szaleli, po prostu ich już nie ma, ja tego nie rozpamiętuję bo pamiętam jak pytali się mnie dlaczego nie jezdze na "jednym kole" albo nie wyprzedzam gdzie popadnie...bo mam świadomość, im dłużej jeżdzę, tym większą, że wystarczy moment, i nic, dosłownie nic nie jesteś w stanie zrobić, jak tylko czekać na zderzenie, bo to nie samochód-metalowa puszka, to metalowy blok na którym ty siedzisz i jedyną twoją ochroną jest kask, reszta jest odkryta. Spróbuj rozbiegnąć się i uderzyć w ścianę...co poczujesz? zesrasz się z bólu, pomnóż to razy 100 (prędkość również) wynikiem jest nieodwracalne kalectwo, warzywo lub zgon po kilku minutach z krwią w mózgu. Pozdrawiam wszystkich którzy myślą, szerokości!
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza