Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzeMiałem sprawę w sądzie, oczywiście przegrałem. Jechałem samochodem dokładnie 90km/h w terenie zabudowanym, ustawione na tempomacie więc żadnej możliwości pomyłki. Co więcej mam lokalizator który co sekundę zapisuje prędkość dość dokładnie - wg. GPS wahała się przez cały czas w zakresie 88-91km/h, do tego miałem dashcam z którego czas przejazdu między słupkami 100m pokazuje że jechałem średnio 90km/h. Radiowóz jechał ponad 300m za mną, filmując na ogromnym zoomie (na tym filmie zoom jest też spory, ale u mnie był jeszcze większy), obraz cały latał góra-dół i drżał. Radiowóz jechał z prędkością 127km/h około 200m, w tym czasie szerokość mojego samochodu w kadrze się powiększyła o kilkanaście pikseli, co po przeliczeniu wszystkich kątów dokładnie odpowiada temu że ja jechałem 90km/h a radiowóz 127km/h. Przedstawiłem te obliczenia przed sądem, przedstawiłem logi z mojego GPS. Sąd sprawdził czy policjanci mieli odpowiednie szkolenia i uprawnienia, oraz orzekł że ponieważ policjant posiadał przeszkolenie jest to rękojmia prawidłowo wykonanego pomiaru i w związku z tym nie daje wiary żadnym filmom, GPS-om i niczego bo są tu urządzenia nieatestowane, a videorejestrator jest urządzeniem homologowanym, a policjant jest osobą uprawnioną do dokonywania pomiarów. Zostałem skazany na grzywnę, wraz z kosztami procesu w sumie było to 3700zł i utrzymana została decyzja o zatrzymaniu prawa jazdy na 3 miesiące. Tak więc życzę szczęście w państwie z dykty.
Odpowiedza no i jeszcze na rozprawie obecny był policjant, więc mogłem mu zadać pytanie jakim to cudem utrzymuje tak dokładnie stałą odległość za moim samochodem skoro jedzie 300m za mną i pomiar trwa 1s. Wystarczy że odległość zmieni się o 3m (1%) dodaje to do mojego wyniku ponad 10km/h. Policjant odpowiedział że sposoby na utrzymywanie stałej odległości omawiane są na szkoleniach w drogówce i on ma potwierdzenie odbycia szkolenia i nie musi mi wyjaśniać. Sędzia uznała wyjaśnienia policjanta za przekonujące i świadczące że pomiar wykonano poprawnie. A na mój wniosek odrzucenia dowodu z videorejestratora, motywując to tym że mój samochód na początku pomiaru był o kilkanaście pikseli mniejszy niż na końcu, pani sędzia poprosiła o odtworzenie na tablecie tego filmu, zobaczyła go jeden raz, w prędkości rzeczywistej (pomiar trwał 2s) i powiedziała że ona żadnej różnicy nie widzi, więc mój wniosek odrzuciła.
Odpowiedz