Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarze. Jakoś trzeba na tych ludzi oddziaływać dziećmi. Dzieci działają na uczucia. Z darów świetnie żyją siostry. Wiem, że tak jest, bo to widziałem. My jedliśmy 6 dni zupy mleczne, a one szyneczka, kiełbaska, serek. A jak się cieszyliśmy, gdy nam się trafiły skórki ciemnego chleba wynoszone od księdza. Przepychaliśmy się, by chodź spróbować, jak smakuje ciemne pieczywo. Zupy mleczne z płatkami owsianymi. – Często były z takimi małymi, białymi robakami. To była okropność. Nie dawałem rady tego jeść, wymiotowałem. I tu do akcji wkraczała siostra Bolesława. Mieszała w talerzu to czego jeszcze nie zjadłem z tym co zwymiotowałem. Chwytała mnie z tyłu za włosy, bym się nie odsuwał, i tu było moje piekło, karmiła mnie tą mieszaniną. Gdy zwymiotowałem po raz kolejny, powtarzała swoje czynności, maczając moją twarz w wymiocinach. Musiałem wszystko zjeść.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza