Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeDrogi Raffie, pisac o Skandynawii "osławiona" popelniasz blad, gdyz znaczy to tyle co "okryta złą sławą", a z kontekstu wynika, ze chodzi Ci o cos przeciwnego. Po drugie, przypadek, ktory opisujesz sam w sobie jest patologią infrastrukturalną. Trzy pasy w jedna strone i zero sygnalizatorow swietlnych? Chocby niewiem co, kierowcy zawsze beda sie tam czuli jak na "szybkiej" drodze i tak jak piesi beda grzebac w komorkach, prz radyjkach albo zwyczajnie cisnac. Sygnalizator jest tam absolutna koniecznoscia, przynajmniej taki z guzikiem dla pieszego. Ja pozwole sobie opisac inna patologie infrastruktury z mojej okolicy: droga wojewodzka ze szpalerem gestej roslinnosci bardzo blisko skrajni, krzyzuje sie pod katem prostym ze sciezka rowerowa i ciagiem pieszym. Przejscie i przejazd z pierwszenstwem dla pieszych i rowerzystow, jest oznakowane, ale chocbys jadac droga zwolnil do zera, to i tak nie masz szans zauwazyc biegnacego ze sluchawkami w uszach "joggera" ani tym bardziej jadacego na pewniaka 20 km/h rowerzysty, Czy to jest argument przeciwko pierwszenstwu pieszych i rowerzystow na przejsciu? Nie! To jest argument za wycieciem krzaczorow na dlugosci 30m i postawieniem migajacego "ostrzegacza" budzacego kierowce, ktory od 15 km nie widzial ani przejscia, ani nawet zadnej miejscowosci. Tak samo w Twoim przykladzie, to sygnalizator jest koniecznoscia, a nie zmiana prawa i pobozna nadzieja, ze wszyscy go beda przestrzegac.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza