Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeDokładnie. Należę do ludzi którzy prezentują tzw "azjatyckie" podejście do "motocyklizmu" (jak ja nienawidzę tego słowa!). Wynika to może z tego, że jednośladami zaraziłem się od kolegi który swoje prawko na moto zrobił w Indonezji... Nieważne. Dla mnie moto to środek transportu który mam za zadanie wygodnie przewieźć mnie, dziewczynę i mój plecak do szkoły i apiać. I nie wyobrażam sobie, że miałbym w szkolnej szatni rozbierać się z torowej skóry, ochraniaczy i całego skafandra z którego wylewa się hektolitrami pot bo tak zwana wentylacja choćby nie wiem jak szumnie reklamowana przez producentów w.w uniformów to fikcja. A niestety, w przypadku 90% motocyklistów jeżeli rozpieprzą się na swoich litrowych przecinakach przy prędkości bliskiej V1 startującego 747, to hektolitry potu zebrane pod kombinezonem G im pomogą.
OdpowiedzSkąd opinia, że azjatyckim kierowcom w klapkach nic się nie dzieje? Dzieje się tak samo jak i naszym, tylko tam nikt nie robi z tego problemu, ot, wypadki to część życia. YT pełen jest filmów z takimi zdarzeniami, pochodzących z Azji. Fizyka jest demokratyczna, jeśli przy pewnej prędkości polecisz na asfalt, obetrzesz się tak samo w Polsce, jak w Tajlandii. Jadąc do szkoły, nie musisz zakładać skórzanego kombinezonu z garbem. Wystarczą jeansy i bawełniana bluza z protektorami. Są też letnie kurtki z wielkimi panelami z przewiewnego meshu, w których naprawdę nie zgromadzisz litrów potu. Oczywiście możesz jeździć w klapkach i t-shircie, nasz ustawodawca wymaga tylko kasku. My natomiast zachęcamy do choćby minimalnego zadbania o siebie w razie W.
OdpowiedzNie mówię, że Tajowie, Malajowie czy Indonezyjczycy są odporni na bliskie spotkanie 3go stopnia z asfaltem. Należy jednak wziąć pod uwagę, że tam są generalnie niższe prędkości niż u nas. PS Indonezyjczycy też nie jeżdżą nago - wręcz przeciwnie czasami są opatuleni jak pilot samolotu z pierwszej wojny światowej a wynika to z panicznego strachu przed przeziębieniem o które łatwo jeśli ma się tak niską tolerancję na zmiany temp. jak oni
OdpowiedzŻycie nie jest ani białe ani czarne, ma wiele odcieni szarości. A ja mam w dupie jak ktoś jest ubrany! W tej kwesti interesuje się wyłącznie sobą i moim pasażerem. Polecam nie dzielić nikogo i nie tworzyć fikcyjnych grup tylko zająć się sobą. Leżałem w Otwocku z rozwaloną miednicą był tam chłopak któremu po jeździe w adidasach na skuterze chirurdzy foremkami formowali pięty na nowo. Jak to tego przystaje Twoja szkolna teoria potu i litrowych motocykli?
OdpowiedzŻycie nie jest ani białe ani czarne, ma wiele odcieni szarości. A ja mam w dupie jak ktoś jest ubrany! W tej kwesti interesuje się wyłącznie sobą i moim pasażerem. Polecam nie dzielić nikogo i nie tworzyć fikcyjnych grup tylko zająć się sobą. Leżałem w Otwocku z rozwaloną miednicą był tam chłopak któremu po jeździe w adidasach na skuterze hirurdzy foremkami formowali pięty na nowo. Jak to tego przystaje Twoja szkolna teoria potu i litrowych motocykli?
Odpowiedz