GP San Marino - 125ccm - Pasini wygrywa w domu
Urodzony w Rimini, tuż obok toru Misano, Włoch Mattia Pasini wygrał dzisiejszy wyścig o Grand Prix San Marino w klasie 125ccm. Węgier Gabor Talmacsi był drugi i wrócił na prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Startujący z pole position, 22'letni zawodnik ekipy Polaris World Aprilia prowadził w liczącym dwadzieścia trzy okrążenia wyścigu niemal od startu do mety, na chwilę spadając jedynie na czwartą pozycję na czwartym okrążeniu.
Choć zabrakło zaciętej walki o zwycięstwo przypominającej tą, jaka dwa tygodnie temu miała miejsce w czeskim Brnie, pojedynek o drugą pozycję okazał się jeszcze bardziej elektryzujący i dramatyczny.
Na trzy kółka przed metą z czteroosobowej grupy wyleciał na drugim zakręcie toru trzeci w klasyfikacji generalnej, Czech Lukas Pesek na Derbi, zaś na przedostatnim zakręcie przedostatniego okrążenia lider klasyfikacji generalnej, Hiszpan Hector Faubel wpadł we Włocha Simone Corsiego. Wszyscy trzej Misano opuszczą bez zdobyczy punktowych.
Błąd Faubela, który wręcz staranował Corsiego, pozwolił Węgrowi, Gaborowi Talmacsiemu na spokojnie i samotne dojechanie do mety na drugiej pozycji, i jednoczesny powrót na czoło klasyfikacji generalnej
Podium uzupełnił Japończyk Tomoyoshi Koyama, który jednocześnie awansował na trzecią pozycję w „generalce", wyprzedzając Peska.
Powiedzieli:
Mattia Pasini: „To dla mnie wyjątkowe zwycięstwo ponieważ triumfowałem przed własnymi kibicami i na „swoim" torze. Nie wiem tak naprawdę co powiedzieć. Jestem bardzo szczęśliwy. To był idealny wyścig. Wysunąłem się na prowadzenie i z każdym okrążeniem moja przewaga minimalnie rosła. Jestem bardzo, bardzo, bardzo szczęśliwy."
Gabor Talmacsi: „To była bardzo dziwna sytuacja. Byłęm na wewnętrznej ale Corsi zawęził linię przejazdu. Może zetknęliśmy się, ale nie wiem. Jestem mi bardzo przykro z powodu upadku Hectora, ale takie są wyścigi i cieszę się, że wróciłem na prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Dziękuje mojemu zespołowi oraz lekarzom z Clinica Mobile za pomoc w poradzeniu sobie z wirusem. To był bardzo ciężki wyścig ale udało mi się w końcówce utrzymać bardzo dobre tempo i dotrzymać kroku grupie walczącej o drugie miejsce."
Tomoyoshi Koyama: „To był bardzo ciężki wyścig ale dałem z siebie wszystko. Jechałem najlepiej jak się dało i cieszę się z kolejnej wizyty na podium. Dziękuję firmie KTM i moim sponsorom."
Wyniki
1. Mattia Pasini, Aprilia
2. Gabor Talmacsi, Aprilia
3. Tomoyoshi Koyama, KTM
4. Sergio Gadea, Aprilia
5. Pol Espargaro, Aprilia
6. Randy Krummenacher, KTM
7. Stefan Bradl, Aprilia
8. Bradley Smith, Honda
9. Raffaele de Rosa, Aprilia
10. Michael Ranseder, Derbi
11. Esteve Rabat, Honda
12. Joan Olive, Aprlia
13. Mike Di Meglio, Honda
14. Andrea Iannone, Aprilia
15. SandroCortese, Aprilia
Pełne wyniki, klasyfikacja generalna i relacja z całego weekendu już wkrótce na stronach portalu Ścigacz.pl
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeOdrobienie straconej pozycji i utrzymanie jej ze znaczną przewagą to był wyczyn. Szkoda tylko, że Pesek, Faubel i Corsi zakończyli wyścig w ten sposób. A Gabor się cieszy z pierwszej pozycji w ...
Odpowiedz